Słynna scena powołania Mojżesza przez Boga pokazuje nam dwie rzeczywistości. Bóg objawia się jako Bóg ojców Mojżesza i całego Narodu Wybranego: Abrahama, Izaaka i Jakuba. Pan odwołuje się zatem do pamięci ludzkiej i do historii. Nie jest to pusta formuła ani metafora. Sam Pan Jezus skomentował tę scenę, mówiąc: Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych, wszyscy żyją dla Niego (Mt 22, 42). Skoro tak jest dla Boga, czy nie powinno być również dla nas? Samo Imię JESTEM, po hebrajsku JAHWE, jest przebogate znaczeniowo. Prof. Anna Świderkówna, autorka poczytnych książek Rozmowy o Biblii, zauważyła, że słowo to w języku hebrajskim jest użyte w czasie teraźniejszym i równocześnie przyszłym, natomiast nie w trybie dokonanym (jest to też specyfika tego języka). Można zatem je przetłumaczyć na: JA JESTEM i BĘDĘ. Bóg ogłasza radosną dla Mojżesza i każdego człowieka obietnicę radosnej i wyzwalającej Obecności, która nigdy się nie skończy. Jest to przesłanie, które swoje wypełnienie będzie miało w Orędziu Pana Jezusa: Bóg JEST Ojcem, który kocha człowieka i chce wyzwolić go z niewoli grzechu tak bardzo, że daje Osobę, która jest Mu najbliższa, swego Jednorodzonego Syna. Jest to szczyt Miłości.
Komentarz do psalmu
Psalmista nakazuje swojej duszy chwalenie Boga. Dlaczego? Czy Bogu jest potrzebne nasze błogosławieństwo? Bóg jest w Sobie Samym doskonale szczęśliwy, w jedności Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Ludzkie uwielbienie nie jest Mu potrzebne, jest natomiast potrzebne nam, ponieważ wielbienie Boga wyrywa nas z samo-adoracji, pychy i egoizmu oraz pobudza nasze serca do miłości. Autor psalmu wylicza powody, dla których chce chwalić Najwyższego: Jego Miłosierdzie, Pomoc i Wierność. Jednakże tych powodów jest tak naprawdę cały ocean. Każdy dzień przynosi nam nowe impulsy do dziękczynienia, jak chociażby to, że wstaliśmy rano i został nam dany od Boga nowy dzień. Nawet gdyby życie nie dawało nam powodów do dziękowania, to sam Bóg jest najważniejszym Powodem: Jego Dobroć, Doskonałość i Piękno. Tak jak zakochani doznają zachwycenia sobą nawzajem, tak i my możemy ciągle na nowo zakochiwać się w Panu Bogu. Dobrze wyraził to Święty Franciszek Salezy w jednej ze swoich modlitw, w której wyznawał Bogu swoją miłość ze względu na Niego samego, a nie z powodu tego, że on, Franciszek, boi się kary lub oczekuje nagrody od Niego. Jak trafnie ujął to Święty Jan w swoim Pierwszym Liście: doskonała miłość usuwa lęk.
Komentarz do drugiego czytania
Wiele osób ma trudność z czytaniem Pisma Świętego. Jak traktować wydarzenia, ludzi i sposób myślenia, które są tam zawarte? Co wspólnego z moim życiem mają te wszystkie opowieści: o stworzeniu, potopie, Abrahamie itd. Święty Paweł daje nam klucz do interpretacji Starego Testamentu. Pouczając chrześcijan z Koryntu, spogląda na wydarzenia Pierwszego Przymierza i wyciąga z nich wnioski moralne dla adresatów Listu. Przejście przez Morze Czerwone to dla Pawła zapowiedź Chrztu Świętego, a manna i woda wytryskująca cudownie ze skały to znak Eucharystii i nauki Ewangelii. Według Apostoła Narodów wydarzenia biblijne miały miejsce jako zapowiedź Jezusa Chrystusa i Jego zbawczego dzieła, autorzy natchnieni natomiast spisali je dla naszego pouczenia. Dlaczego zatem czytać Biblię? Aby zbadać własne sumienie, trwać w Chrystusie i nie upaść. Pismo Święte daje nam możliwość przejrzenia się w postaciach biblijnych jak w lustrze, zarówno w tych dobrych jak i złych. Pozytywne postacie umacniają nas, negatywne z kolei służą jako przestroga. Dzięki Duchowi Świętemu, który jest w tekście natchnionym, Biblia może być dla nas nieustannym źródłem duchowej inspiracji. Pięknie to ujął święty Augustyn: Gdy czytasz Pismo Święte, ono czyta ciebie.
Komentarz do Ewangelii
Dlaczego na świecie wydarzają się nieszczęścia? Żydzi w starożytności interpretowali cierpienie w kategorii grzechu i kary. Człowieka popełniającego grzech spotyka od Boga automatycznie kara. Temu myśleniu Pan Jezus sprzeciwia się w dzisiejszej Ewangelii. O Galilejczykach zabitych przez Piłata czy o ofiarach wypadku w Siloe, wyraża się jak o zwykłych ludziach, nie bardziej grzesznych od innych. Dlaczego zatem to im się przytrafiło? Pan Jezus nie odpowiada na to pytanie. Cierpienie pozostaje Bożą Tajemnicą. Nasz Zbawiciel zwraca nam uwagę na coś innego: na potrzebę ciągłego nawracania się. Wyraża to w przypowieści, którą można duchowo odcyfrować: zasadzone drzewo to każdy z nas, właściciel ogrodu to Bóg Ojciec, ogród to Kościół Święty, ogrodnik to Pan Jezus. Bóg oczekuje od nas owocu, czyli dobrych uczynków. Gdy ich nie przynosimy, to według sprawiedliwości powinniśmy być wycięci z ogrodu. Pan Jezus jednak wstawia się za nami i wyprasza nam u Boga jeszcze jeden rok, czyli okres Łaski Bożej, który będzie trwać do końca naszego ziemskiego życia. Z jej pomocą łatwo jest czynić dobro, lecz jeśli zamkniemy się w naszym egoizmie, to nie będziemy mieli usprawiedliwienia. Dlatego nie pytajmy: Dlaczego coś się dzieje? tylko: Co ja mogę zrobić, by być lepszym?
ks. Mateusz Oborzyński
Bractwo Słowa Bożego
mateusz.pl